Witold Pilecki – Do działaczy młodzieżowych

Odezwa ,,Do działaczy młodzieżowych” była rozpowszechniana przez rtm.
Pileckiego pod koniec 1946 r. i na początku 1947 r. Zdjęcie tego dokumentu znalazło się wśród 71 klisz, które Witold Pilecki wysłał do II Korpusu Andersa. Na uwagę zasługuje religijność tej odezwy. Młodzież należy wychowywać w duchu katolickim i narodowym:
,,Ideałem niedoścignionym ofiary jest Chrystus, a Krzyż symbolem poświęcenia i miłości. Dlatego Chrystus jest dla nas mistrzem i nauczycielem zbiorowego życia. Im więcej z Jego ducha w nas, tym lepsza społeczność, w której żyjemy”.
Nie wiadomo czy tekst napisał rtm. Pilecki, ale jest duże prawdopodobieństwo, że to on jest autorem, na co wskazuje charakterystyczny dla niego styl pisania. Być może odezwa była efektem pracy zbiorowej. Można przypuszczać, że treść tekstu była konsultowana z ks. Czajkowskim, z którym w tamtym czasie Pilecki regularnie się spotykał.

Eugeniusz Chimczak znany ze znęcania się nad więźniami był jednym z
prowadzących śledztwo przeciw rtm. Pileckiemu i określił odezwę ,,Do działaczy
młodzieżowych” jako ,,pismo skierowane przeciwko Polsce Demokratycznej i szkalujące ten ustrój”(IPN BU 944/274, k 28), a w 1951 r. umieścił ją wraz z innymi zdjęciami w zapieczętowanej kopercie aby nikt nie miał dostępu do tego tekstu. Dodajmy, że Chimczak ,,podczas okupacji miał ścisły kontakt z Niemcami, posiadał broń krótką i często był widziany na terenie gminy Łaszczów i Rachanie w towarzystwie gestapo, jednocześnie współpracował z bandą UPA” (IPN BU 0193/1534, k. 52).
Dziś odezwa ,,Do działaczy młodzieżowych” jest już dostępna dla badaczy w
archiwach IPN , jednak do tej pory nikt nie postarał się o jej przepisanie i rozpowszechnianie.

Zatem gorąco zachęcamy do rozpowszechniania tego tekstu, do którego rtm. Pilecki
przywiązywał dużą wagę, a który jest wciąż aktualny. Oto link do pobrania 

Witold Pilecki Do działaczy młodzieżowych

Zaprzedany Prokurator – odtajnione teczki Czesława Łapińskiego

Wkrótce ukaże się nasz artykuł pt. ,,Zaprzedany Prokurator” opisujący zawartość agenturalnych teczek  Czesława Łapińskiego  (1912-2004), prokuratora w procesie grupy rtm. Pileckiego.

Trzy teczki agenta ,,Łukowskiego” zostały odtajnione dopiero na nasz wniosek w październiku 2017! Nikt wcześniej ich nie zbadał pomimo wielu publikacji dotyczących rtm. Pileckiego. Nie użyto tych teczek podczas śledztwa przeciwko Łapińskiemu, które trwało od 2001 do 2004 roku i zakończyło się wraz ze śmiercią oskarżonego.

Co nowego wiemy na temat Czesława Łapińskiego?  Powszechnie wiadomo, że należał do AK, okazuje się jednak, że  podczas okupacji współpracował z Niemcami: 

– Agent „Łukowski” został zwerbowany 13 marca 1948 r. Był to już dziesiąty dzień procesu „grupy Witolda”. Łapiński występował jako oskarżyciel. Zażądał czterech wyroków śmierci. Wyroki zapadły już dwa dni później.

– W arkuszu ewidencji oraz w życiorysie, napisanym na potrzeby Informacji Wojskowej, Łapiński zataił wstydliwy epizod ze swej okupacyjnej przeszłości. Pominął milczeniem, że podstawą utrzymania była dla niego praca w kontrolowanym przez Niemców Kasynie Gry dla Polaków w Warszawie.

– Jak podaje informator o pseudonimie  „Mecenas”, Łapiński ,,cieszył się bardzo dobrą opinią u władz kasyna i awansował stopniowo poprzez wszystkie funkcje aż do stanowiska inspektora, będąc jedynym inspektorem Polakiem. ŁAPIŃSKI nie był lubiany, głównie przez młodych krupierów. Nie lubiano go za jego wyniosłość i służbistość. W ostatnim roku istnienia kasyna krupierzy kradli bardzo dużo pieniędzy z kasyna (w czasie gry), ŁAPIŃSKIEGO bali się wówczas (przede wszystkim młodzi krupierzy) na równi z inspektorami Niemcami. Podejrzanych krupierów nieraz rewidowano, a kilkakrotnie zdarzało się, że ŁAPIŃSKI łapał krupierów na kradzieży. Starszych krupierów ŁAPIŃSKI nie doglądał, zwłaszcza dlatego, że sam też kradł.”

– Łapiński miał określić swą okupacyjną codzienność w następujących słowach: „Ja nie tylko miałem swobodę ruchu w dzień – zwierzał się rozmówcy prokurator – ale także i w nocy. Miałem dokumenty pracy niemieckie, a nawet urzędową niemiecką przepustkę nocną.”

–  Po wojnie Łapiński twierdził, że służył w tym czasie wywiadowi AK. Czy była to jednak wierna służba? Przeczy temu wiele opinii, w tym słowa krupiera Tadeusza Sabata (po latach zeznającego przed bezpieką): „Łapiński aktywny działacz podziemny, do jakiej organizacji należał tego nie wiem, stale jednak przypisywał duże znaczenie do zwycięstw rosyjskich i ich dodatnich skutków na sprawę Polską.”

–  Łapiński piął się po szczeblach kariery, poczynając od funkcji podprokuratora i oficera śledczego w Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Łodzi (7 V 1945), a skończywszy na kierowniku sekcji Ułaskawień i Konsultacji Wydziału III DSS MON (do 17 XII 1949 r.). W połowie 1947 roku dokonał ustawionej sprzedaży materiałów ubraniowych, pochodzących z magazynów wojskowych. Transakcja opiewała na sumę miliona złotych, przynosząc wielki zysk Łapińskiemu. Wiemy, że podobnych transakcji przeprowadził w tym czasie więcej.

– Od czasu zwerbowania „Łukowski” systematycznie donosił. Do czasu rezygnacji bezpieki z jego usług (w 1954 r.) podmiotem jego agenturalnych działań stało się ponad 100 osób.

Co mówił tuż przed śmiercią?

Zapytany przed śmiercią (podczas procesu w 2003 r.) czy nadal uważa, że Pilecki był szpiegiem, odpowiedział w sposób niezwykle miarodajny dla komunistycznego zbrodniarza: ,,Tak. Czuję się moralnie dwuznacznie, bo muszę drugi raz udowadniać winę skazanych wówczas osób. Istnieją jednak dowody ich winy. Wyrażam przy tym swoje ubolewanie nad ich losem”.

Więcej informacji wkrótce,

Anna Mandrela

Krzysztof Tracki